Może i wiosna ociąga się ze swoim nadejściem, ale to nie powód, żeby nie zmalować sobie jej namiastki na paznokciach. Dzisiaj u mnie w roli głównej intensywne kolory z kolekcji Semilac Neonz – i kwiaty, które udadzą się każdemu.




Kolory, które w dzisiejszym wpisie grają główną rolę, to przede wszystkim kolekcja Semilac Neonz: 5 intensywnych odcieni tętniących kolorem. Zainspirowały mnie do zmalowania manicure, w którym ten kolor powoli się rozkręca, a mimo jego niewielkiej ilości – ma moc. Motywem całej kolekcji jest powrót do szalonych i kolorowych lat… 2000, w których królowała limonkowa zieleń czy koral – identyczny, jak na lateksowym kostiumie Britney z kultowego klipu do Oops, I did it again. Bardzo mi się ta koncepcja podoba, bo jako 90s kid – mam ogromny sentyment do tej estetyki!
Kolory, które znalazły się w kolekcji, to:
- 445 Tropical Flamingo – intensywnie neonowy koral, czyli odcień pomiędzy różem a czerwienią na mlecznej bazie
- 446 Yolo Orange – soczysta, neonowa pomarańcza
- 447 Loco Lime – limonkowa zieleń w czystej postaci – kolor z zakreślaczy i topów, jakie nosiłyśmy w latach 2000!
- 448 Azure Green – mocno kryjący, intensywnie szmaragdowy odcień zieleni
- 449 Captain’s Blue – denimowy, jeansowy odcień błękitu

Odcienie w tej kolekcji nie są według mnie jednoznacznie neonowe: owszem, róż i czerwień są wręcz elektryczne, ale za to błękitny i morski – nieco bardziej zgaszone, co nie odbiera im intensywności. To sprawia, że cała kolekcja jest naprawdę kusząca i jak zwykle powstał dylemat – w jaką stronę pójść z manicure? Tutaj sprawdziłby się i pełny, neonowy manicure, jak i neonowy french manicure. W zasadzie każdy rodzaj zdobień lubi się z tą kolorystyką – wszystko zależy od ilości i formy.
Od dawna chciałam spróbować połączenia całkowicie neutralnej, beżowej bazy – w tej roli u mnie BB Base Nude – w duecie z mocniejszymi kolorami. Nie chcąc na początku ograniczać się do jednego, padło na wzór kolorowych, zabawnych kwiatów – ale nie tych pastelowych i eleganckich, ale właśnie radosnych i beztroskich – przywodzących na myśl bransoletki, jakie nosiłyśmy w czasach świetności Backstreet Boys i Britney Spears.
Tym samym, na przygotowanej płytce pokrytej bazą, wylądowały zmalowane za pomocą Semilac Multitool 2in1 kwiaty – banalne w wykonaniu, bo wymagają jedynie zmalowania pięciu zbliżonych rozmiarem kropek, połączonych szóstą, spajającą je w całość. I voila: kwiatowy wzór gotowy! Poza soczystą pomarańczą, w zdobieniu wykorzystałam też kolory:
- 428 Fun in the sky – mój ukochany odcień kobaltu, który z bliska pokazywałam w tym manicure
- 362 Go out with me – nieco bardziej zgaszona, ciepła pomarańcza
- 170 Pink Wink – uroczy odcień różu
- 388 Sunny Lemon – rozbielony, cytrynowy żółty
… i tak powstał niebanalny, ale lekki, wiosenny manicure: gdzie jest mnóstwo koloru, który nie przytłacza, za to świetnie wygląda w duecie do jeansu i pierwszych, prawdziwie wiosennych stylizacji. Uwielbiam go – poprawia mi nastrój za każdym razem, gdy spojrzę na dłonie!


Dajcie znać, czy taka zabawa manicure i odrobina szaleństwa
jest w Waszym guście –
a może macie inny pomysł na wykorzystanie tak soczystych barw
jak w kolekcji Neonz?
Dodaj komentarz