Wiosna zbliża się wielkimi krokami: a jak wiosna, to porządki. Tym razem mam na myśli te dotyczące dłoni – bo może to w końcu będzie ten moment, gdy na poważnie podejdziesz do dbania o nie, tak jak zawsze zakładałaś? Jeśli marzą Ci się idealnie gładkie skórki, wieńczące Twój manicure – ten wpis jest dla Ciebie. Przeczytaj o nowości, która podziała nawet na najbardziej przesuszone i zniszczone skórki (i nie tylko!).
Zniszczone i suche skórki mogą wynikać z różnych powodów. Być może…
- zmywasz naczynia lub sprzątasz bez rękawiczek i ochrony
- masz nawyk skubania lub zdrapywania skórek
- bardzo rzadko stosujesz krem do rąk
- masz naturalnie przesuszoną skórę
Niezależnie od przyczyny – skutek jest jeden: suche, podatne na zniszczenie skórki, często odstające od palców i nie dość, że nieestetyczne – to w dodatku bolesne, bo kto własnoręcznie nie obrywał takich poranionych i odstających skórek – niech pierwszy rzuci kamieniem. Skórki to też połowa sukcesu w idealnym manicure – klasycznym czy hybrydowym – gdy są zadbane, nie tylko wygląda on dużo lepiej, ale też jego trwałość jest lepsza i całość dłużej wygląda dobrze.
Jak odżywić i naprawić suche skórki?
Jednym z najbardziej efektywnych sposobów na odżywienie, nawilżenie i uelastycznienie skórek wokół paznokci jest stosowanie odpowiednich preparatów, zawierających substancje sprzyjające ochronie. Z pomocą przychodzą tu dedykowane oliwki do skórek Semilac – stworzone tak, by najłatwiej i najprzyjemniej zadbać o dłonie.
Semilac Nail Oil Strawberry Vanilla i Semilac Nail Oil Kiwi Mango to dwie apetyczne, owocowe nowości, których składy opracowane zostały by jak najlepiej otulić skórki połączeniem witamin i niezawodnego oleju rycynowego. Oliwki zamknięte są w poręcznych, 7ml buteleczkach z aplikatorem w postaci pędzelka – takiego jak w klasycznym lakierze do paznokci. Dzięki temu aplikacja jest precyzyjna i szybka. Wariant truskawkowo-waniliowy pachnie rześko i słodko zarazem, a kiwi-mango zdecydowanie owocowo i cytrusowo. Już kropla zaaplikowana w skórki powleka je ochronnym filmem oraz pozostawia przyjemny zapach. Po kilku minutach oleista warstwa wchłania się, a skóra pozostaje nawilżona.
Zauważyłam, że już po kilku dniach stosowania oliwki zaledwie raz dziennie, na dłonie tuż po kąpieli, podziałało bardzo skutecznie. Skórki, mimo że manicure miał już dwa tygodnie, zaczęły z powrotem wyglądać zdrowiej i jak świeżo opracowane. Co więcej, jako posiadaczka naturalnie suchej skóry – kroplę oliwki łączyłam też z wieczorną porcją kremu do rąk, tworząc w ten sposób jeszcze bardziej intensywny kompres idealny na noc. Efekt? Nie tylko miękka i zadbana skóra i skórki, ale też cudny zapach, który długo się utrzymuje dzięki kremowemu nośnikowi.
Ja tę nowość gorąco Wam polecam – nie tylko jako awaryjne, pielęgnacyjne SOS, ale zwłaszcza jako element świadomej rutyny. Najlepsze efekty uzyskacie stosując oliwki regularnie – i nie dopuścicie dzięki temu do nadmiernego przesuszenia skórek nawet w bardziej wymagających sytuacjach. Zajrzyjcie też po inne pielęgnacyjne akcesoria, które mogą Wam pomóc – takie jak odżywki, idealne do stosowania gdy lubicie naturalny wygląd płytki i jednoczesne odżywienie.
Dodaj komentarz