Nowe, wegańskie odżywki do paznokci Semilac

Wiem, że temat odżywek do paznokci regularnie wraca w Waszych pytaniach i nic dziwnego: paznokcie, nawet te w najlepszej kondycji, wymagają wzmacniania i odżywiania, a ciężko znaleźć coś, co naprawdę działa. Dziś o 3 zupełnie nowych, wegańskich odżywkach Semilac, które działają i już w 10 dni pozwalają zaobserwować konkretne efekty na paznokciach.

  1. Odżywka Semilac Rescue & Care

Pierwsza odżywka to mój osobisty ulubieniec z jednego względu: działa jak tarcza ochronna, zapewniając płytce barierę przed uszkodzeniami i regenerując je podczas noszenia. Rescue Care ma w swoim składzie wapń, proteiny soi i pszenicy oraz diamentowy pył, skomponowane tak, aby wzmacniać paznokcie i dodawać im blasku. Konkretnie rzecz biorąc, poprawia sprężystość, twardość i strukturę paznokci, a wizualnie – powleka płytkę piękną, mleczną warstwą o naturalnym połysku, co wygląda niezwykle schludnie. To idealna odżywka pomiędzy manicure. Osobiście nie znoszę paznokci całkiem saute, a dzięki tej odżywce dosłownie w 5 minut możemy zaaplikować sobie niezobowiązującą, ale elegancką formę wykończenia paznokci, która dodatkowo aktywnie działa na ich kondycję.

  1. Odżywka Semilac Beauty Care

Ta odżywka to gratka dla tych z Was, które zmagają się z przebarwieniami paznokci lub nierówną strukturą płytki. Zawarty w niej olej arganowy, witamina E i ekstrakt z białej herbaty działają rozjaśniająco, niwelują przebarwienia, a dodatkowo – wzmacniają i uodparniają na uszkodzenia mechaniczne. Pamiętacie stosowanie olejku rycynowego na paznokcie? Tutaj mamy podobny rezultat, ale w znacznie wygodniejszej formie. Efekt końcowy po aplikacji również jest estetyczny, odżywka nie jest całkiem transparentna, więc od razu optycznie rozjaśnia i delikatnie wyrównuje odcień płytki paznokcia.

  1. Odżywka Semilac Protect & Care

W tej wegańskiej odżywce głównym zadaniem jest odbudowa kruchych i łamliwych paznokci – niezależnie, czy taka ich uroda z natury, czy też stały się takie np. na skutek uszkodzeń mechanicznych lub stosowania środków chemicznych. Ta odżywka zawiera olej z kiełków pszenicy, ekstrakt z liści rozmarynu i olejek z drzewa herbacianego, więc kombinację naprawdę aktywnych składników. Olejek z drzewa herbacianego to dodatkowo działanie antybakteryjne, więc kolejny plus. Odżywka wzmacnia paznokcie i zabezpiecza je przed mikrouszkodzeniami – tak więc jeśli Waszym celem są twardsze i bardziej odporne paznokcie – warto sięgać po nią regularnie i konsekwentnie wzmacniać płytkę za jej pomocą.

Co łączy wszystkie odżywki, to fajne (wegańskie) składy z obecnością naturalnych, aktywnych substancji, łatwość aplikacji – kilka chwil i gotowe, oraz bardzo estetyczny efekt na paznokciach. Osobiście zaobserwowałam też, nosząc każdą z odżywek po kilka dni, że efekt jaki dają nie kończy się wyłącznie na połysku wynikającym z ich obecności na paznokciach. Także po ich zmyciu, płytka wygląda inaczej. Jeśli chodzi o twardość czy ogólną odporność, np. na uderzenia, wymagają nieco dłuższych testów, ale z całą pewnością mogę stwierdzić, że z porowatej i nieco zwichrowanej płytki (np. po nadmiernym przepiłowaniu), udało się w ciągu zaledwie kilku dni uzyskać znacznie bardziej błyszczącą i zdrową, nawet gdy nie są pomalowane niczym. Odżywki mają oczywiście postać klasycznych lakierów do paznokci i schną bardzo szybko, dzięki czemu ich stosowanie to czysta przyjemność.

Dajcie znać, czy stosujecie odżywki do paznokci i na jakim działaniu najbardziej Wam zależy?