Najpiękniejsze czerwienie Semilac na Walentynki + manicure

Choć lubię łamać konwenanse i chętnie sięgam po niebanalne zestawienia kolorystyczne – czy to w manicure, czy w makijażu – kolor czerwony na paznokciach kocham miłością szczerą i bezwarunkową. Wygląda dobrze na krótkich, długich, migdałowych czy kwadratowo spiłowanych paznokciach, jest elegancki, ponadczasowy i mimo, że jest bardzo wyrazisty – nie razi i świetnie sprawdza się przy wielu okazjach. Dziś więc o najładniejszych propozycjach czerwieni od Semilac + propozycja manicure z czerwienią, pastelowym różem i… niespodzianką.

W moim wypadku zwłaszcza zima – okres świąt Bożego Narodzenia, a później zbliżające się, już niebawem, Walentynki – to najlepszy czas na ozdobienie dłoni soczystą czerwienią, którą latem zamienimy na intensywną fuksję czy wszelakie odmiany neonowych róży. Spójrzmy zatem na kilka najpiękniejszych moim zdaniem propozycji Semilac– w tym nowości z kolekcji Danceflow – oraz prosty, ale efektowny manicure z ich użyciem.
Zdecydowanie jeśli chodzi o czerwień – niejedno ma imię. Jasne, jeśli poprosicie swojego chłopaka, żeby podał Wam czerwony lakier – może mieć inne wrażenie, ale w praktyce faktycznie jest to złożona kwestia. W gamie lakierów hybrydowych Semilac znajdziemy na szczęście tak szeroki wachlarz odcieni, że z powodzeniem dopasujemy je do naszego gustu i potrzeb. W mojej kolekcji goszczą zarówno kolory ze stałej oferty, ale też kilka karnawałowych nowości z kolekcji Danceflow:

od góry:

schowany jeszcze w lampie to

  • 180 High Jive, któremu właściwie bliżej do brązu, jednak mieni się czerwonymi drobinkami;
  • 181 Spicy Salsa (kolekcja Danceflow): rubinowa czerwień z gęsto zatopionymi czerwonymi drobinami brokatu,
  • 172 Tango Amore (kolekcja Danceflow): nieco bardziej transparentna, krwista, jasna czerwień również z drobinkami,
  • 134 Red Carpet: neonowa, jasna czerwień bez drobinek
  • 026 My Love: intensywna, ciemniejsza czerwień, nasycona drobniejszymi drobinkami, bardzo subtelna i elegancka
  • 027 Intense Red: chłodna, ciemna czerwień – bez drobinek, w stylowym odcieniu czerwonego wina
  • 071 Deep Red: ciemna czerwień z kroplą burgundu, śliwki – zwykle określana mianem „wiśniowego” odcienia
  • 069 Dirty Red: czerwień brunatna, z domieszką brązu – zgaszona, stonowana, przybrudzona
Dlaczego warto mieć w swojej kolekcji różne rodzaje czerwieni? Po pierwsze, zależnie od okazji, możemy pokryć paznokcie pozbawionym drobinek, zgaszonym odcieniem, lub – iskrzącym brokatem intensywnym kolorem w rodzaju Spicy Salsa. Jeśli chodzi właśnie o niego, skradł moje serce od razu – nierozerwalnie kojarzy mi się ze świętami, jest bardzo festive, odświętny i w sekundzie przykuwa spojrzenia. Co ważne, jego krycie jest powalające – jak wszystkie tego typu mocno nasycone drobinami kolory z kolekcji Danceflow, w pełni kryje już przy pierwszej warstwie.
Na wybór odpowiedniego odcienia ma też wpływ… kolor skóry: osoby o bledszym odcieniu, bardziej różowym czy niebieskim będą potrzebować innej czerwieni niż te o typie oliwkowym. Same to znacie: po niektóre lakiery osobiście sięgam tylko latem, do opalonej skóry, a niektóre odpowiadają mi wyłącznie zimą.
Czerwony Semilac, lakiery Semilac, Semilac Danceflow
Chociaż czerwień w zasadzie nie wymaga dodatkowej oprawy i świetnie prezentuje się solo, jest też wdzięcznym płótnem do wykonania bardziej finezyjnego manicure. Osobiście nie przepadam za nadmiarem zdobień i misternymi wzorkami utkanymi na paznokciach, jednak tym razem postanowiłam delikatnie zabawić się kolorami i stworzyć coś innego niż zwykle. Wpływ na to miała zapewne chęć zastosowania Spicy Salsa na więcej niż jednym paznokciu. Zależało mi jednak na tym, by efekt końcowy był ciekawy, ale wciąż stonowany i na tyle elegancki, żebym mogła w takich paznokciach funkcjonować na codzień, a nie tylko w Walentynki.
Do mojego manicure wykorzystałam większość elementów, które zawiera zestaw Semilac Flexible. Przede wszystkim, jest to mój ukochany model lampy LED 24/48W.  Jest świetna, ze względu na kompaktowy rozmiar, wygodny kształt mieszczący bez problemu całą dłoń (bądź stopę), oraz zdejmowaną, magnetyczną podstawkę. Do wyboru macie kilka czasów utwardzania, jednak już 30 sekund, które ja stosuję, z powodzeniem wystarczy w większości wypadków. Kolory, na jakie się zdecydowałam, to 157 Little Rosie – delikatny, kryjący róż, który zdeklasował u mnie Biscuit, a którego postanowiłam użyć, aby dodać całości manicure delikatnego i subtelnego wyrazu; 134 Red Carpet – intensywna czerwień dla ożywienia całości; 027 Intense Red – jako mój ulubiony do stosowania na cały odcień czerwonego wina i 181 Spicy Salsa – dla przysłowiowej kropki nad i, dodającej całości wyjątkowego charakteru. Jako bazowe elementy, niezbędne też będą tutaj Semilac Base, w moim przypadku jeszcze HARDI Clear – mając dłuższe paznokcie, lubię je w ten sposób utwardzić i zabezpieczyć przed uszkodzeniami, oraz ukochany TOP No wipe.
 
Semilac Hardi, Hardi Clear, Baza, Top no wipe
Kluczem całej urody tego manicure jest zastosowanie różnych, ale wzajemnie uzupełniających się odcieni – pełne kolory na 4 paznokciach, i ograniczenia zdobienia do jednego palca.
A jak wykonać wzorek serca, który wybrałam? Banalnie: po pokryciu paznokcia bazą oraz hardem, dwukrotnie aplikuję cienką warstwę 157 Little Rosie. Każdą warstwę oczywiście utrwalamy w lampie. Następnie, wykonując rysunek półkola od brzegów do środka paznokcia, zaczynam rysunek serca. Ważne, aby moment styku „połówek serca” był wyraźny i dość ostry – aby było jasne, co przedstawia. Następnie analogicznie, niżej, wykonuję ten sam wzór z użyciem 181 Spicy Salsa. Całość pokrywam topem i utrwalam. Uwaga: ten wzór najlepiej wygląda na migdałowym kształcie paznokcia, ze względu na naturalne zwężenie przywodzące na myśl autentyczny kształt serca. Jeśli wasze paznokcie są na to za krótkie, z pomocą Hardi bez problemu przedłużycie je o pożądaną długość.
A tak prezentuje się efekt finalny:
walentynkowy manicure, manicure Semilac
manicure walentynkowy, manicure semilac
181 spicy salsa, spicy salsa semilac
181 Spicy Salsa – czy ten kolor nie jest po prostu zachwycający?
Tak prezentuje się moja Walentynkowa propozycja paznokciowa – w tym roku postawiłam na coś innego niż zwykle i przyznam, nosząc od kilku dni tę kombinację, że świetnie się w niej czuję, a na dodatek – zbieram sporo komplementów.
Jeśli zatem wy też planujecie postawić na czerwień – zachęcam do wypróbowania tej kompozycji, lub klasycznie – którejś z przepięknych czerwieni solo. Obojętnie, na co się zdecydujecie – jestem przekonana, że zakochacie się w swoich paznokciach ozdobionych tak soczystymi odcieniami.
Semilac Red Carpet, Semilac Spicy Salsa

Koniecznie podrzućcie mi swoje ulubione czerwienie i zdradźcie, czy stawiacie na bardziej fantazyjne zdobienia, czy też minimalistyczną klasykę?

  • Wszystkie produkty Semilac wykorzystane do manicure znajdziesz tutaj: KLIK
  • Pozostałe wpisy z lakierami Semilac: KLIK